Małopolska i Świętokrzyskie – między winnicami, sadami i klasztornymi recepturami
Małopolska i Świętokrzyskie – między winnicami, sadami i klasztornymi recepturami
Podróż przez Małopolskę i Świętokrzyskie to jak wyprawa do serca kulinarnej Polski. To tu spotykają się winnice, sady, pasieki i tradycyjne gospody, a wszystko osadzone w krajobrazie zamków, dolin i starych miasteczek. Regiony te łączy bliskość – turysta może w ciągu kilku dni zobaczyć Kraków, przemierzyć doliny karpia i śliwek, a potem przenieść się do spokojniejszych świętokrzyskich wzgórz. To podróż pełna smaków, ale też historii i legend.
Małopolski Szlak Winny – między wzgórzami i kieliszkami
Małopolska to dziś jeden z dwóch najważniejszych regionów winiarskich w Polsce – obok Lubuskiego – ponad 40 winnic tworzy sieć, którą można zwiedzać niczym w Toskanii. Małopolski Szlak Winny prowadzi od Krakowa przez Tarnów po Nowy Sącz i okolice. Każda winnica ma inny charakter: jedne kuszą kameralnymi degustacjami w piwniczkach, inne organizują koncerty i festiwale wśród winorośli.
Zwiedzanie najlepiej zacząć od Krakowa – stolicy regionu – gdzie w restauracjach coraz częściej pojawiają się lokalne wina w kartach. Stąd łatwo ruszyć na południe, w stronę Pogórza Wiśnickiego czy Beskidu Wyspowego, gdzie łagodne wzgórza porośnięte winoroślą tworzą krajobraz jak z południa Europy. Wizyta w Winnicy Srebrna Góra pod Krakowem to okazja, by zobaczyć, jak na stromych stokach dawnego klasztornego majątku powstają wina cenione w całym kraju. Z kolei w Zadorze działa niewielka, rodzinna Winnica Zadora, gdzie gospodarz sam oprowadza gości i częstuje winem z własnych zbiorów.
Degustacja wina nabiera tu szczególnego smaku, bo kieliszek często towarzyszy pięknym widokom – na doliny i pagórki, które szczególnie jesienią mienią się kolorami. Latem odbywają się tu festiwale, jak choćby Święto Wina w Janowcu – choć to wydarzenie odbywa się na Lubelszczyźnie, nie w Małopolsce – które przyciągają enoturystów z całej Polski.
Szlak winny to świetna propozycja dla tych, którzy chcą odkrywać Małopolskę z innej perspektywy – nie tylko zwiedzając zamki czy doliny, ale także siadając wśród krzewów winorośli i rozmawiając z ludźmi, którzy z pasją tworzą coś, co jeszcze niedawno wydawało się rzadkością w polskim krajobrazie.
Rowerowy Szlak Doliny Karpia – między stawami i smakami
Z małopolskich winnic przenosimy się na zachód regionu, w okolice Zatora, gdzie od stuleci króluje karp. To właśnie tutaj powstała Dolina Karpia – kraina rozległych stawów, grobli i rybackich gospodarstw, w których hodowla ryb jest tak samo ważna jak uprawa pól. Dziś to także jeden z najciekawszych kulinarnych szlaków rowerowych w Polsce.
Trasa liczy kilkadziesiąt kilometrów i prowadzi wśród stawów rybnych, które tworzą unikatowy krajobraz – rozległe tafle wody poprzecinane groblami, na których spotkać można rowerzystów, spacerowiczów i wędkarzy. Po drodze mijamy wsie i miasteczka, gdzie niemal w każdym miejscu można zatrzymać się na chwilę i spróbować rybnych dań. Karp smażony na złocisty kolor, wędzony w olchowym dymie albo podawany w aromatycznej zupie rybnej – to klasyka regionu. W sezonie wiele gospodarstw organizuje także pokazy odłowów ryb i warsztaty kulinarne, podczas których można samemu spróbować przyrządzić karpia w tradycyjny sposób.
Punktem startowym dla wielu turystów jest Zator – miasteczko, które łączy tradycję rybacką z nowoczesną ofertą rozrywkową (słynna Energylandia znajduje się tuż obok). Warto jednak zatrzymać się także w Spytkowicach czy Przeciszowie, gdzie mniejsze gospodarstwa oferują degustacje i przybliżają historię hodowli karpia w regionie. Trasa jest dobrze oznakowana i dostępna zarówno dla rodzin z dziećmi, jak i osób planujących dłuższe wyprawy.
Rowerowy Szlak Doliny Karpia to doskonałe połączenie aktywności i smaków. To miejsce, gdzie krajobraz wodnych tafli spotyka się z tradycją kuchni rybnej, a rowerowa przejażdżka kończy się zawsze pysznym posiłkiem. Dla wielu osób to odkrycie – że Małopolska to nie tylko góry i Kraków, ale też kraina, gdzie karp odgrywa rolę bohatera kulinarnego i kulturowego.
Śliwkowy Szlak – „Na śliwkowym szlaku”
Z doliny stawów rybnych przenosimy się do Doliny Dunajca, gdzie od wieków dojrzewają sady śliwkowe. Najsłynniejsze są te w okolicach Łącka, gdzie owoce stały się prawdziwym symbolem regionu. Śliwki łąckie mają intensywny smak, są soczyste i idealnie nadają się do przetworów – dlatego wokół nich powstał szlak kulinarny, który prowadzi przez wsie i miasteczka pełne sadów.
Podążając szlakiem można spróbować śliwek w wielu odsłonach. To oczywiście owoce świeże, prosto z drzewa, ale też powidła smażone przez wiele godzin w miedzianych kotłach, gęste i aromatyczne. W gospodach pojawia się śliwowica łącka – mocny trunek znany w całej Polsce, produkowany według tradycyjnych receptur. Obok niej znajdziemy nalewki, ciasta drożdżowe ze śliwkami, pierogi czy knedle. Każda wersja pokazuje inne oblicze tego samego owocu.
Warto jednak pamiętać, że flagowym produktem szlaku jest suska sechlońska – wędzona suszona śliwka o Chronionym Oznaczeniu Geograficznym od 2010 roku. „Na śliwkowym szlaku” skupia się nie tylko wokół Łącka, ale obejmuje także gminy Pogórza Wiśnickiego – m.in. Iwkową, Lipnicę Murowaną czy Czchów.
Najlepszym momentem, by odwiedzić region, jest jesień. Wtedy w Łącku odbywa się barwne Święto Owocobrania – z kiermaszami, koncertami i pokazami kulinarnymi, podczas których można spróbować dziesiątek potraw i przetworów. To także czas, kiedy sady pełne są ludzi zbierających owoce – spacer wśród drzew oblepionych śliwkami to jedno z piękniejszych doświadczeń w Małopolsce.
Szlak prowadzi także przez miejscowości, które warto zobaczyć niezależnie od kulinariów. Stary Sącz zachwyca klasztorem klarysek i klimatem dawnego miasteczka, a Nowy Sącz – średniowiecznym rynkiem i skansenem, w którym można poczuć atmosferę dawnej wsi. Do tego widoki – Beskid Sądecki, dolina Dunajca i pobliskie Pieniny sprawiają, że podróż śliwkowym szlakiem to także uczta dla oczu.
„Na śliwkowym szlaku” kulinaria i krajobraz idą ze sobą w parze. To propozycja zarówno dla smakoszy, którzy chcą spróbować tradycyjnych przetworów, jak i dla turystów poszukujących spokojnych wędrówek wśród sadów i górskich panoram.
Miodny Szlak – w krainie pszczół i złotych smaków
Pośród pagórków i dolin Małopolski łatwo natknąć się na pasieki. To region, w którym pszczelarstwo ma długą tradycję, a miód zawsze był ważnym elementem kuchni i lecznictwa. Miodny Szlak powstał po to, by pokazać turystom świat pszczół i produkty, które powstają dzięki ich pracy. Podróżując tą trasą, można odwiedzić pasieki w okolicach Tarnowa, Nowego Sącza czy Limanowej. Gospodarze chętnie opowiadają o życiu pszczół, a wielu z nich prowadzi warsztaty, podczas których można zajrzeć do ula, zobaczyć królową i spróbować miodu prosto z plastra. To wyjątkowe doświadczenie – świeży miód ma intensywny zapach kwiatów i lekko ciepłą konsystencję.
W gospodarstwach na szlaku spróbujesz różnych odmian: miodu lipowego o delikatnym, ziołowym aromacie, gryczanego – ciemnego i wyrazistego, spadziowego – o nutach żywicznych, a także wielokwiatowego, który zmienia smak w zależności od pory roku. Pszczelarze oferują także miody pitne, tradycyjne nalewki i kosmetyki na bazie wosku. Dla dzieci przygotowuje się zajęcia, podczas których można zrobić własną świeczkę z pszczelego wosku czy ozdobić słoik miodu.
Miodny Szlak to także dobra okazja, by zobaczyć piękne zakątki Małopolski. W Skansenie Wsi Sądeckiej w Nowym Sączu można spróbować miodowych przysmaków i zobaczyć dawne chaty pszczelarzy. W pobliskich górach czekają szlaki turystyczne – idealne, by po dniu wędrówki posilić się kromką chleba z masłem i świeżym miodem. Latem odbywa się tu wiele festynów i kiermaszy, które łączą pokazy pszczelarskie z muzyką i lokalnym jedzeniem.
Podróż Miodnym Szlakiem to propozycja dla całych rodzin – edukacyjna i smakowita. To także okazja, by docenić, jak ważne są pszczoły dla środowiska i jak wiele zawdzięczamy ich pracy. Złocisty miód w słoiku staje się tutaj symbolem regionu – prostym, a jednocześnie niezwykle bogatym w smaku.