Szwejki z Cesarsko – Królewskiej Twierdzy Przemyśl
Poprzez osobę Józefa Szwejka – żołnierza c.k. Armii – przebywającego wg. książki Jarosława Haszka, pt. „”Przygody Dobrego Wojaka Szwejka”” 4 dni i 5 nocy w Twierdzy Przemyśl nawiązanie do czasów c.k. Monarchii. Promowanie w mundurach z okresu c.k. fortyfikacji Twierdzy Przemyśl, życia mieszkańców i historii tego okresu w Galicji.
Produkt skierowany jest do osób lubiących się śmiać, nawet z samych siebie. Ma on na celu walkę z ponuractwem i wszechogarniającą nas głupotą. Organizacja imprez szwejkowskich ma na celu docieranie do ludzi i uświadomienie im, że: „”Każdy ma w sobie coś ze Szwejka””. Spacerując ze Szejkiem poddanym Najjaśniejszego Pana Franciszka Józefa po tej mitycznej krainie Habsburgów, słuchając jego głośnego śmiechu, dochodzimy do wniosku, że był on obywatelem pre – Uni Europejskiej. Szwejk był całkowicie indyferentny politycznie – widział jej absurdalność we wszystkich postaciach, czy to lojalizmu w stosunku do monarchii, czy też anarchizmu. Plebejska mądrość nakazywała mu, by we właściwy sobie sposób, to używając maski błazna, to kryjąc się pod przybieraną postawą dobrodusznego prostaczka, odciąć się od głupoty i niesprawiedliwości państwa. Posiadł sztukę przynoszenia klęski tym, którzy ubrali go w mundur i kazali walczyć. Być Szejkiem nie oznacza być głupkiem lub spryciarzem, lecz z tych pozornych cech stworzyć pancerz osłaniający przed nieprzyjaznym człowiekowi światem i bronić fundamentalnych wartości życia i człowieczeństwa.