Tykocin – wyjątkowe miasteczko Podlasia. Co zobaczyć w Tykocinie?
To była moja druga wizyta w Tykocinie. Kilkanaście lat temu, w czasie jednodniowego wypadu w te okolice, jedynie zajrzeliśmy na rynek, ponieważ naszym głównym celem był tutejszy zamek. Tym razem było odwrotnie, oprócz zwiedzania świetnie zrekonstruowanej warowni, w planie było samo miasteczko. Miasteczko naprawdę warte odwiedzenia! Miasteczko z wielowiekową, wielokulturową historią, z ciekawymi zabytkami i specyficznym klimatem. Trochę zaściankowym, nieco melancholijnym, za to jedynym w swoim rodzaju. Zapraszamy na post o Tykocinie!
Duży Rynek
Serce Tykocina to rozległy, trapezowy rynek (obecnie Plac Stefana Czarnieckiego), położony dłuższym bokiem wzdłuż rzeki Narwi. Jego obecny barokowy układ powstał po pożarze miasta w XVIII w., za sprawą Jana Klemensa Branickiego, który inspirował się francuskimi wzorcami urbanistycznymi.
Rynek został zaprojektowany z myślą o funkcjach reprezentacyjnych i widokowych – wschodnią pierzeję zamyka monumentalny barokowy kościół Trójcy Przenajświętszej, którego fasada tworzy niejako kurtynę dla całego placu. Otoczenie rynku stanowią niskie, jednolite domy mieszkalne z XVIII i XIX w., w tym zabytkowe drewniane budynki, które zachowały swój dawny charakter. W pierzejach rynku znajdują się także inne ważne zabytki, jak Alumnat z 1633 r. (dziś znany jako Gospoda Zapiecek z filmów Jacka Bromskiego) czy dawny szpital.



