Hevelianum zostało podzielone na kilka działów i w każdym z nich można po prostu się zatracić.
Nie ważne czy to sala opisana bliskim dla naszego serca hasłem „Dookoła Świata”, gdzie w 80 minut można zwiedzić praktycznie każdy kontynent, czy też ciekawe „Zabawy z Historią” gdzie można postrzelać z wirtualnej armaty, lub spróbować swoich sił z potężnymi moździerzami (oczywiście także wirtualnymi), czy w końcu matematyczny kącik łamigłówek, gdzie można pomaltretować szare komórki.
Każdy z tych działów jest po prostu świetnie wykonany i można spędzić tam wiele godzin, nawet tego nie odczuwając.
Nie należy zapominać także o sali „Z energią”, która opisuje w bardzo fajny i przystępny sposób, zasady działania , zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci, zasady powstawania energii i reenergii. Zdecydowanie tutaj podobało mi się najbardziej i powiem zupełnie szczerze, że dzięki tej ekspozycji dowiedziałem się kilku rzeczy, o których nawet nie miałem nawet pojęcia.
Autorzy: Michał Baranowski, blog: „Nasze Szlaki”
Czytaj więcej na blogu: „Nasze Szlaki”