Złota Polska Jesień

Zachwycające krajobrazy, zaskakujące smaki, niezwykłe wrażenia. Mniej turystów, idealna, ciepła pogoda bez upałów i te piękne, czerwono-pomarańczowo-żółte krajobrazy. Jesienny urlop? Tylko w Polsce!

Jesień to najlepsza pora na wizytę w Bieszczadach – miejscu, które jest synonimem wyciszenia i kontaktu z dziką naturą. Liściaste, bukowe lasy przyjmują w październiku wyjątkową zielono-żółto-czerwoną paletę barw, a wtórują im brunatno-żółte połoniny. Jesień to też czas rykowisk, a więc niepowtarzalna okazja, by usłyszeć godowe pieśni jeleni w naturalnym dla nich środowisku.

Mieszane i liściaste lasy, z tak pięknie mieniącymi się barwami jodłami, lipami czy bukami to również domena Roztocza. Ta ciągnąca się od Kraśnika aż do granicy w Hrebennem kraina jesienią zachwyca swoją aurą. Nie sposób też nie docenić roztoczańskich wypiętrzonych grzbietów i przecinających je magicznych wąwozów w Szczebrzeszyńskim Parku Krajobrazowym.

Czas spadających złotych liści niesie ze sobą również niezwykłą obfitość naturalnych skarbów polskich lasów. Odwiedźcie wtedy koniecznie Bory Tucholskie – drugi największy kompleks leśny w Polsce. Aż jedna dziesiąta z rosnących tu grzybów może zagościć na talerzu. Lokalne jeziora zaś to raj dla wędkarzy i tych, którzy do odpoczynku potrzebują kontaktu z wodą. Wszystkich zaś zachwyci kojąca zmysły cisza, woń lasu, porostów i mchów i urzekające wrzosowiska.

Jesienią warto się również wybrać nad polskie morze. Wybrzeże Bałtyku jest o tej porze niezwykle piękne. Na tafli wody pojawiają się grzebienie pieniących się fal, słońce ma cieplejszą barwę, a piasek swą temperaturą wciąż trzyma wspomnienie lata. Październik to również czas zwiększonej częstotliwości sztormów – zjawisk na morzu niebezpiecznych, ale też pięknych i fascynujących. To właśnie wtedy i w ich efekcie Bałtyk wyrzuca najwięcej bursztynów i oferuje najwięcej tak potrzebnego jodu.

Nie ma lepszej niż jesień pory, na odwiedziny polskich winnic. To czas winobrania, a to odbywa się również w Polsce! Z każdym rokiem mapa polskich winnic powiększa się o kolejne miejsca. Dziś znajdziecie je niemal wszędzie – od Lubuskiego i Zachodniopomorskiego, przez Dolny Śląsk, Małopolskę i Świętokrzyskie aż po Podlasie, Lubelszczyznę i Podkarpacie. Polskie wina szybko zdobywają markę, a w degustacjach często wygrywają z konkurencją o znacznie bogatszych tradycjach winiarskich. Winiarze przywitają zaś prawdziwą, polską gościnnością i chętnie opowiedzą o swojej pasji oraz uprawianych szczepach. Nic, tylko ruszać w enoturystyczną podróż przez Polskę!

ANKIETA